Pierwsze czytanie: Rdz 3, 9‑15.20

      Drugie czytanie: Dz 1, 12‑14

      Ewangelia: J 19, 25‑27

NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
 MATKI KOŚCIOŁA

homilia bpa Wacława Świerzawskiego

20 maja 2024

Przyszliśmy dzisiaj do kościoła po to, aby Maryję, Tę, która jest Matką Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela, uczcić również za to, że jest Matką Kościoła. To znaczy Matką naszą.

Kto z uwagą słuchał tego jednego zdania, zauważył, że istnieje ścisła więź pomiędzy Chrystusem a Kościołem. Czyli pomiędzy Chrystusem a nami. Tak ścisła, że kto by chciał tę więź rozerwać, ten przestanie być żywym członkiem Kościoła. A tę więź rozrywa się przez grzech. Wczoraj, w dzień uroczystości Zesłania Ducha Świętego, mówiliśmy, że Jezus cierpiał, umarł na krzyżu i zmartwychwstał, i zesłał Ducha Uświęciciela, żeby ludzie nie żyli w grzechach. Tchnął na nich, dał im władzę: przekazał Ducha Świętego Apostołom i kazał odpuszczać grzechy, żeby ludzie nie utracili tej więzi, jaką mają z Chrystusem. Bo jak stracą, to stracą wszystko.

Otóż Matka Jezusa jest Matką Kościoła, jest Matką naszą. Stąd też taka wielka cześć. Ilu ludzi przed Jej obrazami w sanktuariach, w kościołach, w domach klęka i modli się: modli się do Syna, do Chrystusa, i do Niej, mając świadomość, że Ona jest Matką Pana naszego i naszą. Kiedy mówimy: Matka, kojarzy się nam zwykle Jej rola Matki z najprostszym codziennym życiem: Matka żywicielka, Matka w domu w Nazarecie, Matka dziecięctwa Jezusa i Jego młodych lat. A potem, kiedy się rozpoczęło Jego życie publiczne – właśnie, to znaczy, kiedy nie tylko „zdał maturę” (choć jej nie zdawał), kiedy nie tylko „uzyskał stopień naukowy” (bo go nie potrzebował), ale kiedy rozpoczął życie publiczne, to znaczy zaczął “czynić i nauczać” (Dz 1, 1), jak mówi Łukasz Ewangelista, Ona jak gdyby przekształciła swoją funkcję (żeby to tak wszystkie matki na świecie umiały przekształcać swoją funkcję!) z żywicielki w towarzyszkę życia swojego Dziecka i wierną sługę Jego dzieła.

Nie tylko służyć osobie, ale służyć dziełu osoby!

Jak dziecko wyrośnie i stanie się dojrzałym człowiekiem, i zaczyna żyć życiem publicznym, matka ma inną funkcję: matka służy dziecku w jego dziele. Wielka rzecz! (Gdybym już tu powiedział „Amen”, to by wystarczyło do długich rozmyślań wszystkim dzieciom i młodym ludziom, i matkom, i ojcom). Tak było z Jezusem. Dzisiaj słyszeliśmy, że poszła z Nim pod krzyż, czyli weszła w całe Jego dzieło zbawcze, od Kany Galilejskiej, gdzie wodę przemienił w wino, aż po Ostatnią Wieczerzę, gdzie wino przemienił w Krew, którą wylał na Golgocie. To wszystko Ona ogarniała swoją miłością, tą samą miłością, która była przedtem udzielana po macierzyńsku w domu nazaretańskim.

I teraz (wam1 będzie trudniej, a ludziom starszym łatwiej) trzeba nam zrobić przeskok do tego, co nazywamy: my, Kościół. Co to jest Kościół? Najczęściej się mówi: to jest instytucja, i wielu nie rozumiejąc głębszych warstw Kościoła, traktuje Kościół jak instytucję. To jest prawda, ale to tak, jak skoro w człowieku jest ciało, to i musi być instytucja: kiedy się dziecko ochrzci, to trzeba je zapisać w księgę, a jak zapis do księgi, to i może być biurokracja. Ale to jest warstwa jedna. Kościół jest również Ciałem Chrystusa. Ten, kto ochrzci się z wody i z Ducha, ten tworzy Ciało Chrystusa. I dlatego potem od chrztu idzie do Eucharystii i pożywa Ciało zmartwychwstałego Chrystusa, i jest cząstką Ciała tej Głowy, którą jest Chrystus. Jeśli nie grzeszy. Bo jak grzeszy, to jest suchą gałęzią, która wyrasta z pnia żywego.

Matka Jezusowa – tak jak pięknie nam dzisiaj przypomniał św. Jan Apostoł, opisując ten ostatni etap życia – dzięki zleceniu Chrystusa, który już był przybity do krzyża, stała się Matką naszą.

Popatrzył na Jana i powiedział do Matki: „Oto syn Twój” (J 19, 26), a potem do niego powiedział: „Oto Matka twoja” (J 19, 27). W Janie Apostole stanęliśmy my wszyscy pod krzyżem i tam Chrystus powiedział to, co jest po dziś dzień: „I od tej chwili” (por. J 19, 27b) Matka Jezusa, Matka Jego osoby i Matka Jego dzieła, stała się Matką osoby, jaką jest Kościół, i jego dzieła, jakim jest służba całej ludzkości w przeprowadzaniu ze świata, tego doczesnego, do nieba. Od grzechu do świętości.

I tak jak była w Jego życiu cały czas, i w ukryciu, i w życiu publicznym, tak jest w dziejach Kościoła. Stąd mówimy, że jest Matką Kościoła, Matką naszą, i dajemy Jej tytuły Wspomożycielki wiernych, Orędowniczki, Pośredniczki. Ten ostatni tytuł przypisujemy Chrystusowi, ale Jej w innej mierze, w innym znaczeniu – „Jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (1 Tm 2, 5) – w takim znaczeniu, jakie się przypisuje matce w odniesieniu do ojca. Nie musi matka i nie ma matka robić tego, co ojciec, a ojciec nie ma robić tego, co matka, tylko dopełniają się wzajemnie.

Tak Chrystus i Jego Matka tworzą to jedno wielkie dzieło na tym świecie. A my się uczymy, naśladujemy, chcemy tak samo żyć jak Ona: chcemy wejść w kontakt osobowy z Chrystusem. Kiedy przyjmujemy Komunię świętą, zamykamy oczy i mówimy: Panie Jezu, Ty tu jesteś!

I wiemy, że równocześnie Jego Krew wylana na krzyżu, którą w Eucharystii razem z Ciałem przyjmujemy, oczyszcza nas z grzechów w konfesjonale, w akcie żalu. Aby dzieło nasze, naszej odpowiedzialności za świat, za rodzinę, za etos pracy, za naród, za ludzkość – było dziełem Pana naszego Jezusa Chrystusa. Już nie my żyjemy, ale On w nas (por. Ga 2, 20).

Zakończyłem refleksję. I patrzcie, jak teraz te słowa na tym tle brzmią wyraziście i zobowiązująco: „Najświętsza Dziewico (która porodziłaś Pana), błogosławiona Matko Kościoła – modliliśmy się przed chwilą – Ty strzeżesz w nas darów Twojego Syna, Jezusa Chrystusa”2. Niech tak będzie. Amen.

(1985)

 

1 Podczas tej Mszy świętej było dużo dzieci.

2 Antyfona do pieśni Maryi z Nieszporów o Najświętszej Maryi Pannie, Matce Kościoła.

OŚRODEK  FORMACJI  LITURGICZNEJ

 

 

 

 

 

 

Katechumanat Krakó

Created OFL przy współpracy z  MAGNUM Sandomierz